czwartek, 1 września 2016

Małgorzata Majewska - "Przepis na bieganie"

 Od pewnego czasu bieganie zaczęło władać moim porządkiem dnia i ten temat zagościł również w lekturach. W księgarni, którą akurat odwiedziłam, nie miałam dużego wyboru jeśli chodzi o tematykę biegową, ale w moje ręce wpadła właśnie ta oto książka.

 Jest to nowość na blogu, bo do tej pory nie opisywałam poradników. Przyczyna tego jest bardzo prosta. Do tej pory żadnego nie przeczytałam. Dlatego jest to nowość również dla mnie.
Książka jest przeznaczona dla biegaczy początkujących jak i zaawansowanych. Mogą, a nawet powinny sięgnąć po nią osoby, które do tej pory nie miały styczności z bieganiem, a chcą zacząć uprawiać tę dyscyplinę. 
W książce Pani Małgorzaty znajdziemy wiele. 
Między innymi to, od czego się zaczyna - MOTYWACJĘ. Autorka opisuje różne historie. Jak przebiegało to u niej lub jakiegoś z jej znajomych, pokazuje nam emocje i odczucia z pierwszej ręki. Dzięki temu, możemy zobaczyć czego się spodziewać lub (osoby które już biegają) porównać to z własnymi doświadczeniami. 
START, POŁOWA, DO METY, FINISZOWANIE, ZA METĄ
Oprócz przepisu na to jak wystartować, wytrwać, zakończyć oraz nie zniechęcić się do kolejnych startów mamy kilka propozycji jak zaspokoić potrzeby żywieniowe biegacza. Książka pełna jest pomysłów na kulinarne szaleństwa. Wiele wspaniałych propozycji dla kucharzy, którzy lubią zaszaleć i popisywać się swoimi wyśmienitymi daniami, ale również dla tych, którzy szefami kuchni nie są (np. ja). Pomysły na śniadania, obiady, zupy, desery, kolacje i wiele innych. 
"Przepis na bieganie" to lektura między innymi dla początkujących. Dowiedzą się oni z niej wielu ciekawych, ale przede wszystkim przydatnych informacji, które ułatwią rozpoczęcie każdemu z osobna własnej przygody z bieganiem. 
Zaawansowani biegacze mogą porównać swoje własne odczucia i przemyślenia. Może nie z każdym będą się zgadzać. Wiemy jak to jest w życiu. Tylu ilu jest biegaczy, tyle różnych opinii na temat biegania. W niektórych kwestiach możemy mieć inne zdanie niż autorka. 
Zamiłowani kucharze również mogą spróbować zmierzyć się z menu biegacza i przyrządzić dla siebie lub znajomych, którzy śmigają po ulicach ( polach, lasach, łąkach, bieżniach). 
Książka warta uwagi i przeczytania od deski do deski z uwagą. Wskazane robienie notatek. 

sobota, 26 marca 2016

Magdalena Witkiewicz - "Pierwsza na liście"

 Prawdziwa,  życiowa historia niosący ze sobą wszelkie możliwe uczucia. Miłość, radość, smutek, gniew...
 Często sięgamy po zagranicznych pisarzy nie dając sobie sprawy z tego jakie skarby skrywają polscy pisarze.
 To już druga książka tej autorki jaką miałam okazję przeczytać. Pierwsza ubawiła mnie do łez. Ta ciągle trzymała w napięciu. Jeden rozdział mówił będzie dobrze, drugi " może nie".
 Historia przedstawiona w książce opowiada o wielu wspaniałych osobach. Jedną z nich jest kochająca matka, która w macierzyństwie zapomina o sobie. Wciąż zajmuje się swoimi dwiema córkami,  których ojciec pojechał w świat szukając swojej muzy. Do pewnego czasu nie było źle, jednak nadchodzi moment gdzie los postanawia wywrócić wszystko do góry nogami. Kochająca matka choruje na białaczkę. Chcąc zostawić coś po sobie dla córek pisze listy. W jednym z nich znajduje się lista osób do których mogą się odezwać.
Karolina -  najstarsza córka znajduje list i postanawia odnaleźć osoby z listy. Pierwszą osobą,  którą postanawia odnaleźć jest ojciec. Udaje się do Berlina,  aby go spotkać. Jedzie tam z zupełnie obcym człowiekiem. Jak się później okazuje ich wspólna podróż nie skończy się w Berlinie.
 Kim będzie osoba jadąca z Karoliną do ojca? Czy matka dziewczyny przeżyje?  Co skrywa ojciec dziewczyny?  Kto będzie pierwszy na liście?
 Pełna emocji,  zaskakująca powieść warta przeczytania.
 Moja ocena : 7/10

wtorek, 22 marca 2016

Howard E. Wasdin, Stephen Templin - "Snajper"



Jaką ogromną decyzję musi podjąć snajper. Strzelać czy nie? To od niego zależy czy dana osoba doczeka jutra czy zakończy swój żywot właśnie teraz.
Ogromna odpowiedzialność jaka spada na tych ludzi w znakomity sposób została opisana przez jednego z najlepszych komandosów na świecie - Howarda Wasdina.
Autor obrazuje nam przebieg szkoleń, planowanie misji i ich wykonywanie. Możemy się dowiedzieć, jak ze strony komandosa wyglądało pojmanie Osamy bin Ladena czy innych misji. Często podające nam te informacje media inaczej nam to obrazują. 
Czytając książkę widzimy jaką drogę musi pokonać osoba, która chce wykonywać ten zawód. 
Jak długą drogę musi przejść. Większość szkoleń, które zaczynają się w wielkim gronie kończy niewielka część załogi. Duża część nie wytrzymuje wysiłku fizycznego, jaki jest od nich wymagany. Podobnie jest z wysiłkiem psychicznym z którym nie wszyscy dają sobie radę. 
 Hell Week - najgorszy tydzień jaki może istnieć, szkolenie podczas którego śpisz tylko ok.5 godzin, popadasz w hipotermie II stopnia, a stojący w stołówce wózek staje się zwierzęciem które masz zabić. Po takim wysiłku wyobraźnia lubi płatać figle, a twoje zmysły przestają działać, nie masz nad sobą kontroli.
Zagłębiając się w kolejne strony mamy okazję zobaczyć pobyt Wasdina podczas wojny w Somalii. Widzimy jego ogromne poświęcenie wobec kolegów jak i ludności cywilnej. Narażając się dowódcą  oddawał część swojego jedzenia lokalnym mieszkańcom, którym doskwierał głóg. Duża część osób umierała z powodu braku pożywienia. Pomógł również rannemu chłopcu, mimo braku pozwolenia. Młody chłopak zraniony w stopę przez pocisk nabawił się takiej gangreny, że rodzina kazała sypać mu na polu, gdyż w domu nie można było wytrzymać tak okropnego zapachu.
 W momencie, gdy Wasdin sam został poważnie ranny nadal osłaniał swoich ludzi z Teamu. Jego życie było poważnie zagrożone, sam wielokrotnie sądził, że to będzie jego ostatni dzień.
 Autor opowiada nam również o swoim życiu prywatnym. Nie miał zbyt łatwego dzieciństwa, jak i kolejne lata jego życia były bardzo trudne. Bez biologicznego ojca, pod ciężką ręką tyrana - nowego męża matki. To dzięki bólowi jaki odniósł w dzieciństwie radziła sobie z cierpieniami związanymi z jego zawodem. Co zaczął robić, gdy jego kariera w wojsku dobiegła końca.
Niesamowita książka! Mimo, że nie jestem zwolenniczką biografii czy autobiografii, ta książka jak najbardziej da się czytać. Świetnie opisująca różne zdarzenia, wciągająca i niesamowita historia. Tę książkę powinien przeczytać każdy, kto interesuje się wojskiem czy militariami. 
Jedynym minusem są zwroty czy skróty, które trzeba szukać w słowniku ( znajdującym się na ostatnich stronach książki) aby je zrozumieć.

Osoby wyjeżdżające na wojnę, nie robią tego po to, aby zabijać. Chcą pomóc osobą dotkniętym tą tragedią, przerwać to co jest ich udręką. Często sami narzekamy, jak mamy źle nie zdając sobie sprawy z tego jakimi szczęściarzami tak naprawdę jesteśmy. Dodatkowo nasze zdanie na temat ludzi wyjeżdżających na "nieswoje wojny" jest weryfikowane przez to co usłyszymy w radiu czy telewizji. Sami nie staramy się tego zrozumieć, osądzamy tych ludzi i rzucamy na nich złe światło. Nie widzimy tego, jaką trzeba mieć odwagę, aby zostawić dom, rodzinę, przyjaciół i ratować ludzi, których się nie zna. Tym odważnym osobom należy się ogromny szacunek, którego często nam w związku z innymi ludźmi brakuje. 
Moja ocena : 9/10

sobota, 5 marca 2016

Jostein Gaarder - "Świat Zofii"


Na sam początek warto zaznaczyć, że jet to całkiem inna książka niż do tej pory czytałam. Na pewno są osoby, którym kompletnie się nie podobała, a inni mogą nią być zachwycenia. Dzieje się tak dlatego, że ten utwór przekazuje czytelnikowi spory zasób wiedzy, dla innych może być on przytłaczający. Dlatego gdy podczas czytania zacznie Cię nudzić warto dać jej szansę.
Sam sens książki polega na zrozumieniu nurtu takiej ponadczasowej dziedziny jaką jest filozofia.
Mamy przedstawioną historię filozofii od samego początku, przechodzimy przez różne epoki i różnych myślicieli. Poznajemy ich poglądy oraz to na czym się wzorowali, z kim się zgadzali i kto był ich kompletnym przeciwieństwem.  
Ta książka będzie czymś idealnym dla osób, które poszukują odpowiedzi na nurtujące je pytania, szukają swojego sensu lub po prostu są ciekawi wyglądu świata z perspektywy filozofii, jak jest postrzegany przez inne osoby czy epoki. 
 Fantastyczną rzeczą w tej książce jest to, że nie przypomina tego, co na pierwszy rzut oka może się wydawać. Gdy ja sięgnęłam po ten utwór spodziewałam się czegoś w rodzaju ciągu informacji dotyczącym różnych filozofów. Sądziłam, że będzie to "sucha" teoria, której i tak pewnie w 90% nie zrozumiem i będzie to strata czasu. Jednak jakie było moje zdziwienie, gdy w ciągu 30 minut miałam za sobą sporą ilość kartek. Twórca tej książki zrobił coś świetnego - oprócz ważnych pojęć czy terminów tchnął w książkę fabułę. Przewija się w niej akcja, która jest dość ciekawa i gdy ktoś na danym etapie, może nieć dość i chce odłożyć też książkę na półkę bo ciągle dzieje się coś zaskakującego.
Historia przedstawia dziewczynkę, która pewnego razu dostaje karteczkę z napisem "Kim jesteś?''. Ona oczywiście zaczyna się zastanawiać, później pojawia się kolejna karteczka i w końcu tajemnicza koperta. Są w niej kartki zawierające informacje na temat filozofii. Zosia dostaje różne zadania, nad którymi dużo myśli. Z czasem kopert przybywa i tak trwa kurs filozofii. Oprócz wiadomości od Filozofa dziewczynka otrzymuje dziwne kartki od jakiegoś mężczyzny, który pisze do swojej córki i opowiada jej o Zosi. Dziewczynka bardzo chce poznać te wszystkie tajemnice, które przyniósł jej los, dlatego postanawia skontaktować się z "nauczycielem filozofii".
Kim jest Filozof? Kto pisze do Zosi? Jak skończy się cały kurs?
Autor również daje wiele wyjaśnień, jeśli ktoś nie miał styczności z filozofią to nie ma się czym martwić bo książka jest napisana prostym do odbioru językiem. Można zobaczyć, że filozofia nie musi być taka straszna i kojarzyć się z katuszami nauki jej w szkole. Bardzo miła w odbiorze i zachwycająca.
Cieszę się, że sięgnęłam po tą książkę i miałam okazję zagłębić się w świat filozofii. Jestem pewna, że sięgnę po nią za jakiś czas, bo może ona być bardzo przydatna oraz pomocna pod kątem matury z języka polskiego. ;)
Jak najbardziej zasługuje ona na miano światowego bestsellera i jestem nią zachwycona.
Moja ocena : 10/10

sobota, 27 lutego 2016

Carol Cassella - "Złączeni"

 Książka przedstawiająca dość ciekawą historię widzianą z różnych perspektyw. Idealna na spokojne wieczory z książką.
 Historia przedstawia losy kobiety, do pewnego czasu nazywanej NN. Los nie był dla niej łaskawy i dał jej wiele cierpienia, głównie fizycznego. Została znaleziona w rowie,  całkiem wykończona z zimna z wieloma ranami na ciele. Nikt jej nie poszukuje, nikt się o nią nie martwi. Charlotte, która jest jej lekarzem bardzo przejmuje się dziewczyną i walczy o to, aby nikt nie odłączył wtyczki przytrzymującej ją przy życiu. Wkrótce dowie się że łączy je coś więcej.
 Narracja pozwala nam na odkrycie historii NN jeszcze w czasie dzieciństwa. Pokazuje jej życie z dziadkiem, pierwszą miłość, czas studiów oraz powrót do przeszłości. Zmaga się z kilkoma słabościami od których nie uwolni ją nawet schron dziadka.
 Smutna historia ukazująca determinację prawdziwych lekarzy w walce o pacjenta.
Warto dowiedzieć się co łączy Charlotte z jej podopieczną i jak potoczą się dalsze losy NN.

Osobiście książka nie przypadła mi do gustu. Sam pomysł na akcję oraz fabułę jest bardzo dobry,  ciekawy i oryginalny. Jednak dużą rolę odgrywa cała prezentacja książki. Na samym początku czytania miałam wrażenie,  że książka opowiada dwie różne historie i było to nieco inne i źle się czytało. Jeden rozdział opowiadał o przeszłości młodej dziewczyny (NN),  a w drugim Charlotte przedstawiała leczenie NN i swoje życie. Jeden rozdział mówił o życiu NN w dzieciństwie i nagle jesteśmy przy jej łóżku szpitalnym. Było to dość rozbieżne i trafiło orientację czytelnika. Moim zdaniem gdyby napisać te książkę w dwóch częściach,  jedna opowiadająca o przeszłości, a druga już po wypadku i późniejszych sytuacjach było by o wiele lepiej. Długo szukałam tej książki, jednak po jej przeczytaniu jestem troszkę rozczarowana. 
Moja ocena : 5/10

niedziela, 14 lutego 2016

Agnieszka Lingas-Łoniewksa - "Skazani na ból"

 Znów zostałam zmiażdżona przez tę autorkę. Nie jestem fanką romansów, szczególnie tych, które są do siebie bardzo podobne. Jednak ta autorka, jako jedna z nielicznych potrafi przyciągnąć moją uwagę tak, że chłonę jej książki w przeciągu jednego, góra dwóch dni. Ba! Ona potrafi wycisnąć ze mnie łzy! A to znaczy już dużo.
 W książce "Skazani na ból" mamy zetknięcie się całkiem innych światów. Z jednej strony grupa skinheadów, z drugiej dziewczyna z dobrego domu.
 Pewnego razu Amelia wychodząc od ucznia któremu udzielała korepetycji z gry na gitarze zostaje napadnięta przez grupkę mężczyzn. Na szczęście w okolicy był ktoś, kto to usłyszał, był w stanie pomóc dziewczynie i skopać cztery litery bandziorom. Dziewczyna jest bardzo wdzięczna Aleksowi za pomoc, nie chce myśleć co mogło się stać gdyby nie udzielił jej pomocy. Ich spotkanie owocuje w uczucie. Chłopak na początku nie zbyt chce mówić o swoich uczuciach do dziewczyny. Jako dziecko nie zaznał miłości w rodzinie, trzymał ludzi na dystans. Jego najlepsi kumple byli jego rodziną. Ich najlepszym zajęciem było bicie, a raczej katowanie "brudnej" rasy.
 Po czasie Amelia i Aleks zostają parą. Oboje zaczynają się otwierać na wyznania. Amelia mów mu o swojej przeszłości. O tragedii, która spotkała jej rodzinę. Opowiada o wypadku który spowodowała pod wpływem używek pochłoniętych na imprezie. Za swoją głupotę zapłaciła najwyższą cenę. Jej opiekuńczy brat stracił życie. Jednak to nie jest jedyna rzecz jaką dziewczyna skrywa. Ta może poważnie wpłynąć na dalsze losy zakochanych.
 Znajomi Aleksa ją zaskoczeni jego zmianą. Znają do od dawna, wiedzą jaką miał przeszłość, jak wyglądało jego dzieciństwo. Cieszą się i nie mogą uwierzyć w to, że ich kumpel znów się uśmiecha. Są również zachwyceni Amelią, bardzo ją lubią i akceptują.
 Jest jednak jeden problem - rodzice Amelii. Bardzo ją kochający i martwiący się rodzice. Długo trwa zanim dziewczyna im o wszystkim powie. Jednak nie zdążyła, bo prawda sama wyszła na jaw. Zostali nakryci przez ojca dziewczyny. Rodzicom nie przeszkadzało to, że ich córka ma chłopaka. Głównym problemem jest jego ideologia. Proszą córkę, aby zakończyła tę znajomość, jednak ona nie ma zamiaru tego robić. Musi z nim porozmawiać i coś wyjaśnić. Jednak to również się jej nie udaję, bo wyprzedzają ją znajomi Aleksa, Dowiadują się prawdy, która skreśla dziewczynę na ostatnie miejsce. Czy miłość wytrwa wszystko? Warto się dowiedzieć.
 Jedyne co mnie zasmuciło to to, że książka jest troszkę przewidująca. Jednak niesamowicie opisane w niej uczucia, nutka miłosnej magii daje ogromny plus i rekompensuje moje małe rozczarowanie. Autorka w przepiękny sposób potrafi opisywać to co czują jej bohaterowie. Czytanie jej książek jest bardzo wciągające. Jeśli się już zacznie trudno się oderwać od stron.
Moja ocena: 8/10

piątek, 12 lutego 2016

Iwona Banach - " Klątwa utopców"


Nigdy wcześniej nie słyszałam o tej autorce. Jednak w jej pisaniu jest coś co zachęca do czytania z każdą kartką do pochłaniania coraz większej ilości jej twórczości.
 Historia opowiedziana w książce przedstawia przygody grupki osób. Zaczyna się od tego,  że miło zapowiadające się wakacje zmieniły się w niańczenie dzidziusia.  Niezbyt spokojny Generał sprowadza do obłędu nie jedną kucharkę szykując jej treningi nie z tego świata,  a konkretnie z koszar wojskowych. Wnuczka poproszona przez mamę jedzie szukać kolejnej "ofiary" dla dziadka. Jednak nie wszystko idzie po myśli,  dziadek znika wraz z przyjaciółką swojej wnuczki.  Jedyną osobą która może coś wiedzieć jest pani Stasia,  która też przepada jak kamień w wodę.  Dagmara, wysyła tylko sms że została porwana.  Wnuczka wspólnie z narzeczonym i dwójka (nie)znajomych szukają wyjścia z sytuacji.  Straszeni i nachodzi przez nieznanych im ludzi są zmuszeni szukać dziadka. W końcu udaje im się to, jednak nie do końca.  Pani Stasia i przyjaciółka są,  ale po dziadku nie ma śladu. Jako wygodni warszawiacy muszą zamieszkać w opuszczonej ruinie i czekać na jakikolwiek znak od dziadka. Najgorzej przeżywa wszystko Filip,  narzeczony Dagmara. Wszyscy mają go dość. Jednak wierna pozostaje jego wybranka, której nerwy też powoli puszczają ciągle broni chłopaka. W miejscu które zostało ich tymczasowym lokum dzieją się dziwne rzeczy, w nocy słychać wycie i bulgotanie. Fakt, że był to kiedyś szpital na psychicznie chorych w niczym im nie pomaga, a psychika Filipa jeszcze gorzej to odczuwa. Wszystko było by dobrze, gdyby nie bardzo przykre zdarzenie. Dochodzi do tragedii i ktoś morduje ich kucharkę. Zaczynają się dziać dziwne rzeczy, miejscowi źle patrzą na warszawiaków. Wkrótce potem dochodzi do drugiego morderstwa. Kto za tym wszystkim stoi? Czy dojdzie do ślubu z Filipem? I gdzie podziewa się dziadek?
 Jeszcze nie spotkałam się z książką w której historia opowiadająca o morderstwie miała by w sobie taki klimat jak w tym przypadku. Nie jest to ani trochę straszne. Wręcz przeciwnie, jest bardzo zabawne a przy tym ciekawe i wciągające. Ktoś lubiący poprawić sobie humor powinien sięgnąć po tę lekturę. Co ciekawe historia dzieje się na Roztoczu.
Moja ocena: 5/10

środa, 27 stycznia 2016

Jo Nesbo - "Policja"

 Jakiś czas temu wpadła w moje ręce inna książka tego autora. Słyszałam różne opinie na jego temat, jednak większość to były te pozytywne. Osobiście nie przypadł mi od razu do gustu.
 Niedawno zaczęłam czytać książkę pt. "Policja". Jest świetna. Dla tych, którzy patrzą na ilość może przerażać, bo nie należy do grona cienkich lektur. Jednak jest tak bardzo wciągająca, że nie można doczekać się kolejnych dowodów, czy epizodów, nie mówiąc już o rozwiązaniu zagadki.
 W czytaniu kryminałów uwielbiam to, że czytając sami możemy prowadzić własne dochodzenie i konfrontować swoje podejrzenia z tymi które przedstawia nam autor. To jest właśnie na magia, która towarzyszy podczas czytania książek, a w szczególności kryminałów.
 Potrzebni Ci jest dreszczyk emocji? To coś dla Ciebie.
Zagadka związana z morderstwami policjantów. Ten sam sposób morderstwa, na sama data, to samo miejsce zbrodni. Ofiarami stają się policjanci, którzy wcześniej nie rozwiązali tych zabójstw. Morderca szaleje a krąg ofiar się powiększa. Ile policjantów musi zginąć, aby złapać przestępcę?




Ta książka jest jedną z części, których ważną postacią jest Harry Hole. Dobrze było by przeczytać wcześniejsze części, aby móc uczestniczyć w jego przygodach od początku, jednak takie zaległości nie robią żadnego problemu. Czytając ją nie ma się braku orientacji w fabule.
 Historia zaczyna się w momencie gdy ginie jedne z policjantów. Miejsce oraz data zgadza się z tym, przy którym sam kiedyś pracował. Jednak nie zostało ono do końca wyjaśnione. Sytuacja się powtarza, kolejnymi ofiarami są policjanci. To staje się ogólnym problemem na dużą skalę. Prasa szaleje, rząd obwinia policjantów o brak nowości w dochodzeniach. Sami funkcjonariusze, którzy chcą znaleźć morderców swoich kolegów czują, że nie dają rady. W tedy zwrócono się o pomoc do Harrego. Mężczyzna stanowczo podkreśla, że jego kariera się skończyła i nie ma zamiaru mieszać się w zabójstwa. Sam ma wiele na głowie. Teraz jego głównym problemem stała się jego studentka. Zakochana w nim do granic możliwości odtrącona jest w stanie zrobić dużo, za dużo. Mocno komplikuje życie swojego wykładowcy.
 Z czasem Harry podpowiada swoim przyjaciołom od czego powinni zacząć, na co zwrócić uwagę. Utworzona zostaje tajna jednostka, która poszukuje odpowiedzi innym tropem, jednak ich działanie nie jest pochwalane przez komendanta, który rozwiązuje ich prace. W grupie przyjaciół dochodzi do tragedii. Ginie jedna z najcenniejszych policjantek znana z niezawodnego talentu rozpoznawania twarzy. Przyjaciółka Harrego, która miała zostać świadkiem na jego ślubie. Zdeterminowany Hole postanawia złamać daną sobie obietnicę i powraca do służby. Wstępuje do wcześniej utworzonej grupy nie popieranej przez komendanta. Wspólnie szukają odpowiedzi na nurtujące wszystkich pytanie. Kim jest morderca policjantów?
 Jeśli chcesz dowiedzieć się jak skończyła się ta historia i czy sławny Harry Hole da sobie z tym radę koniecznie przeczytaj tę książkę.
 Moja ocena : 8/10